„Co ludzie powiedzą” to brytyjski serial Keeping Up Appearances. Zobacz najlepsze momenty Hiacynty Bukiet o angielskim snobizmie w oryginale okraszonym tłumaczeniem i gramatyczno-kulturowym komentarzem.
Na obrazku główna bohaterka serialu Co ludzie powiedzą (Keeping Up Appearances) Hiacynta Bukiet: Mam nadzieję, że nie zamierzasz popsuć rzeczy („wszystkiego” swoim) poczuciem humoru niższej klasy średniej.
Co ludzie powiedzą?
„Co ludzie powiedzą” to tłumaczenie angielskiego tytułu serialu BBC z lat 1990-1995 pod tytułem Keeping Up Appearances. Dosłownie przetłumaczylibyśmy ten tytuł jako „Podtrzymywanie pozorów”.
A w życiu Hiacynty Bukiet (Patricia Routledge) najbardziej liczą się konwenanse właśnie. Najważniejsze jest zawsze co ludzie powiedzą, szczególnie sąsiedzi, ci spod dwudziestki-trójki. Jak wypada się ubrać? Co wypada dać w prezencie szwagrowi? Jak zaimponować koleżankom?
Anglia w dużej mierze nadal jest społeczeństwem klasowym, w którym klasa średnia pretenduje do arystokratycznych salonów. I stąd też cały ten angielski snobizm – udawanie, że jest się lepszym, bogatszym, bardziej wykwintnym… niż się w rzeczywistości jest.
I z tego autoironicznie śmieją się Brytyjczycy w serialu Keeping Up Appearances (Co ludzie powiedzą). Ów angielski snobizm uosabia Hiacynta Bukiet (Hyacinth Bucket). Choć Hiacynta jest prostą kobietą, to uważa się za arystokratkę. Mówi językiem, którego (poza wpadkami!) nie powstydziłaby się Jane Austen. Na przykład telefon odbiera witając rozmówcę arystokratyczną formułą “Lady of the house speaking” („Mówi dama dworu”).
Hiacynta Bukiet, Bucket czy Bouquet czyli jak jest wiadro po angielsku?
Tylko kto chciałby mieć „Wiadro” na nazwisko? Na pewno nie ktoś, kto pretenduje do wyższych sfer angielskiego snobizmu!
Stąd Hiacynta Bucket wymyśliła, że jej nazwisko to nie „bucket” (wym: „baket”) czyli „wiadro”, lecz należy je wymawiać jak pochodzące z języka francuskiego słowo „bouquet” (wym: „bukej”) czyli „bukiet” kwiatów! A język i kultura francuska uchodzą w Anglii za domenę wyższych sfer, coś w sam raz dla angielskiego snoba!
Chociaż dziwna wymowa angielskich nazwisk jest w Wielkiej Brytanii codziennością, tutaj nie ma żadnych podstaw (poza pretensjonalnym snobizmem Hiacynty) do tak karkołomnego zabiegu fonetycznego! I jest to sedno serii żartów w poniższej kompilacji, której bez znajomości języka angielskiego praktycznie nie da się zrozumieć ani tym bardziej przetłumaczyć tak, by zachowała swój humorystyczny charakter!
Jak wymawiać nazwisko Hiacynty: Bucket czy Bouquet?
Przydatne zwroty by zrozumieć snobistyczną Hyacinth Bucket
- How do you spell „Bouquet „?
(Jak Pani literuje „jak się pisze” Bukiet?)
- B-U-C-K-E-T 🙂
W-I-A-D-R-O
- The accent on the second syllable.
Akcent (pada) na druga sylabę.
- Vicar
Pastor (odpowiednik księdza w kościele anglikańskim)
- What was the name again, please?
„Jakie to było nazwisko raz jeszcze proszę” – czyli: Czy mogłaby Pani przypomnieć swoją godność?
- Try again!
Proszę spróbować jeszcze raz / Spróbuj jeszcze raz!
Oraz moje ulubione:
- There are two schools of thought about that…
Są dwie szkoły myślenia w tej kwestii….
Co ludzie powiedzą o angielskim snobizmie? Najlepsze fragmenty serialu BBC Keeping Up Appearances
Po takiej rozgrzewce możemy przejść do odrobinę trudniejszego filmiku. Przyznaję, że czasami mówią nie do końca wyraźnie, dlatego pod filmem zamieszczam również transkrypt zdań wypowiadanych przez Hiacyntę Bukiet i spółkę.
Czyli co ludzie powiedzą o angielskim snobizmie? Zobaczymy!
Angielski snobizm w brytyjskim serialu „Co Ludzie Powiedzą”
- There’s one thing I can’t stand. It’s snobbery and one-upmanship. People trying to pretend they’re superior. Makes it so much harder for those of us who really are.
Jest jedna rzecz, której nie mogę znieść. To snobizm i wywyższanie się. Ludzie próbują udawać, że są lepsi. To sprawia, że jest to o wiele trudniejsze dla tych z nas, którzy naprawdę są (lepsi).
- It’s my sister Violet! She’s the one with the Mercedes, swimming pool, and room for a pony.
To moja siostra Violetta! To ta co ma mercedesa, basen i miejsce (pokój) dla kucyka.
- Hyacinth Bucket: I hope that’s a first class stamp. I object to having second class stamps thrust through my letterbox (…)
- Hyacinth: I should have thought postmen would be trained to recognise first class stamp houses.
- Postman: It’s not the post office (that) puts the stamps on; it’s the senders.
- Hyacinth: Oh, yes, of course – blame the public. Would you please inform your supervisor that in future, I want my stamps adjusted upwards!”
Hiacynta Bukiet: Mam nadzieję, że to znaczek pierwszej klasy. Sprzeciwiam się wrzucaniu znaczków drugiej klasy przez moją skrzynkę na listy.
(Znaczki „pierwszej klasy” 1st class teoretycznie mają pierwszeństwo – to znaczy szybciej dochodzą do adresata – niż tańsze znaczki drugiej klasy 2nd class. W praktyce dziś to jest już bez różnicy1.
Na kompilacji wideo nie ma dalszego ciągu, ale pozwoliłem sobie go przytoczyć tutaj.
Hiacynta Bukiet: Powinnam była pomyśleć (I should have thought to takie arystokratyczne sformułowanie z modals in the past, coś jak „Myślałam, że” tylko elegancko, ale z nutką wyrzutu), że listonosze są szkoleni w rozpoznawaniu pieczątek pierwszej klasy (would również sygnalizuje tu irytację).
Listonosz: To nie urząd pocztowy nakleja znaczki, tylko nadawcy.
Hiacynta Bukiet: O tak, oczywiście – obwiniaj „publiczność” (=społeczeństwo). Proszę o poinformowanie przełożonego, że w przyszłości chcę, aby moje znaczki zostały dostosowane w górę (do mojego poziomu)!
- Hyacinth Bucket: When I turned on my tap this morning it didn’t look like my water. It’s not as bright and sparkling as I’m accustomed to. It looks to me as if it’s been used. (…)
- Hyacinth Bucket: Ah, please don’t take that tone with me. I expect my former water to be restored immediately. A bathroom with gold-plated taps is no place for you to be trying to off-load second-hand water. I must warn you, my husband is a power in local authority, a man at the height of his executive skills, and I shall have no hesitation to… – Hello?
- (hits the switchhook several times)
Hiacynta Bukiet: Kiedy rano odkręciłem kran, nie wyglądało to na moją wodę. Nie jest tak jasna i błyszcząca, jak do tego przywykłam. Wygląda mi na to, że była używana [zwróć uwagę na elegancką konstrukcję present perfect passive).
(Dalszej części również nie ma na powyższej kompilacji najlepszych fragmentów o angielskim snobizmie.)
Hiacynta Bukiet: Ach, proszę nie przyjmować (w rozmowie przez telefon) ze mną tego tonu. Oczekuję, że moja dawna woda zostanie natychmiast przywrócona. Łazienka z pozłacanymi kranami to nie miejsce, w którym może Pan próbować spuszczać wodę z drugiej ręki (używaną wodę). Muszę Pana ostrzec, mój mąż „jest siłą” we władzach lokalnych, człowiek u szczytu swoich umiejętności wykonawczych, a ja bez wahania… – Halo?
(kilka razy uderza w wyłącznik telefonu)
Zastosowanie shall – i ogolnie dobór słów – nadaje wypowiedzi Hiacynty staromodno-humorystyczny wydźwięk.
Angielski snobizm Hiacynty Bukiet
- Hyacinth Bucket: After all, it’s only an accident of birth that I’m not someone important. Well, I am someone important. It’s simply an accident of birth that I’m not even more important, even aristocratic.
Hiacynta Bukiet: W końcu to tylko „przypadek urodzenia”, że nie jestem kimś ważnym. Cóż, prawdę mówiąc jestem kimś ważnym. To po prostu przypadek urodzenia, że nie jestem jeszcze ważniejsza, wręcz arystokratyczna.
(Zastosowanie pełnej formy I am zamiast skróconej I’m podkreśla wagę jej wypowiedzi. Ta emfaza oczywiście również jest tu zabiegiem humorystycznym.)
- My eccentric sister likes to give the impression she’s poor. Very wise I think, don’t you, these days with so much burglary about.
Moja ekscentryczna siostra lubi sprawiać wrażenie biednej. Myślę, że to bardzo mądre, nieprawdaż, w tych dniach, kiedy jest tyle włamań.
(Zwróć uwagę, że mowa „na żywo” rządzi się własnymi prawami – tutaj question tag don’t you znalazł się w połowie, a nie na końcu zdania… nieprawdaż?)
- Hyacinth Bucket: I could telephone number 23 and tell them that if they’re being burgled again, they can call us and we’ll sound our alarm!
Hiacynta Bukiet: Mogłabym zadzwonić (do sąsiadów) pod numer (domu) 23 i powiedzieć im, że jeśli znów „zostaną włamani” (ktoś się będzie do nich włamywał – zwróć uwagę na ciekawą, „wyższosferową” konstrukcję present simple passive, i to w pierwszym trybie warunkowym!), to mogą wtedy do nas zadzwonić, a my uruchomimy nasz alarm!
- Have you seen my holiday brochures, you can’t’ve missed them. There’s one about the Orient Express and the other’s (about) cruising on the QU2.
Widziałaś moje broszury wakacyjne (turystyczne), nie możesz ich przegapić (czasami spotykamy się nawet z trzema słowami ze skrótami, jak tutaj: can’t’ve = can not have). Jeden o Orient Expressie, a drugi o rejsach statkiem QU2 (Luksusowy statek wycieczkowy Queen Elisabeth II).
- Hyacinth Bucket: So in future, could you look like someone who enjoys doing his own gardening but could afford a gardener if he wanted to.
Hiacynta Bukiet: Czy w przyszłości mógłbyś wyglądać jak ktoś, kto lubi „robić własne ogrodnictwo” (pracować w ogrodzie), ale mógłby sobie pozwolić na ogrodnika, gdyby chciał (drugi tryb warunkowy).
Keeping Up Appearances & Hyacinth Bucket
- Hyacinth Bucket: Richard! I will not have you waving in dirty gardening gloves.
Richard Bucket : They get dirty when you’re gardening, Hyacinth.
Hyacinth : Can’t you keep one pair for gardening and one pair for waving?
Hiacynta Bukiet: Richardzie! Nie pozwolę, żebyś wymachiwał w brudnych rękawiczkach ogrodniczych.
Ryszard Bukiet: Brudzą się, kiedy pracujesz w ogrodzie, Hiacynto.
Hiacynta: Czy nie możesz mieć jednej pary do ogrodnictwa i jednej pary do machania?
- Now, that’s my Sherry (?) at 14 with his music diploma. This is the house that we lived in then. Of course we’ve moved on to much larger one now, in a very exclusive area.
To mój Sherry (niezrozumiałe) w wieku 14 lat z dyplomem muzycznym. To jest dom, w którym wtedy mieszkaliśmy. Oczywiście przeprowadziliśmy się teraz do znacznie większego „jednego” (domu), w bardzo ekskluzywnej okolicy.
- I quite understand that you lack the experience to realize that when the Lord wants you to visit houses of this calibre, he’ll expect you to wear something more Christian in the way of socks.
Całkiem rozumiem, że brakuje ci doświadczenia, aby zdać sobie sprawę, że kiedy Pan chce, abyś odwiedzał domy tego kalibru, będzie oczekiwał, że będziesz nosić coś bardziej chrześcijańskiego w postaci skarpetek.
To co, wszystko jasne?
No to spróbujmy jeszcze raz – tym razem wszystko powinno być już zrozumiałe!
Chcesz nauczyć się mówić jak angielski snob?
Cóż, nie wiem czy warto nawet starać się mówić niczym Hiacynta Bukiet z „Co ludzie powiedzą”, o zgrozo można zacząć się wtedy też zachowywać jak angielski snob. Ale na pewno warto szkolić swój angielski, język całego świata!
A na kursie języka angielskiego online Speakingo nauka jest nie tylko przyjemna ale również skuteczna. Rozmawiasz pełnymi zdaniami, które zapadają Ci w pamięć tak, że gdy ich potrzebujesz, nie musisz zastanawiać się nad doborem słów, ani gramatycznych regułek. Po prostu mówisz po angielsku!
Najlepiej zobacz sama lub sam jakie to proste i przyjemne! Pierwszy tydzień nauki angielskiego poprzez rozmowę dostajesz w prezencie za darmo i bez żadnych zobowiązań!
A jak Wam podobał się brytyjski serial Co ludzie powiedzą (Keeping Up Appearances). Co sądzicie o bohaterce Hiacyncie Bukiet (Hyacinth Bucket) i jej mężu Ryśku? Komentarze są do Waszej dyspozycji!
Co ludzie powiedzą na to, że nie znasz angielskiego?
Lepiej nie sprawdzaj, tylko natychmiast zapisz się na kurs angielskiego Speakingo!
Chcesz rozumieć Anglików? Zacznij mówić jak oni!