Kolejna opowieść z życia wzięta. Tym razem o tym jak języka angielski pomaga w życiu pisze znana i lubiana blogerka „Nieidealna Anna”
Język angielski naprawdę pomaga w życiu
O tym, że język angielski w dzisiejszym świecie trzeba znać, nie muszę nikogo przekonywać. Prawie na całym świecie za pomocą angielskiego uda nam się porozumieć z drugim człowiekiem. Mimo, że poziom umiejętności mojego angielskiego pozostawia wiele do życzenia, wiem że dzięki niemu wiele razy poradziłam sobie w różnych życiowych sytuacjach.
O tym, dlaczego język angielski wielokrotnie uratował mi skórę, dowiesz się w dalszej części.
Rozmowa kwalifikacyjna
Przenosząc się z Podlasia do stolicy, nie byłam do końca pewna jak odnajdę się na rynku pracy. Z wykształcenia jestem politologiem i historykiem, a zatrudnienia szukałam w sektorze administracji publicznej. Na jednej z rozmów o pracę uczestniczyłam w klasycznej rekrutacji.
Poza wywiadem z rekruterem i analizą mojego CV, zostałam zaproszona na tzw. dzień próbny. Dzięki temu miałam okazję poznać charakter pracy od kuchni. Prócz typowej pracy biurowej, związanej z dokumentacją oraz spotkaniami biznesowymi, byłam poproszona o chwilowe zastępstwo na recepcji.
Niespodziewanie zadzwonił telefon, a po drugiej stronie miałam osobę mówiąca do mnie po angielsku. Na szczęście udało mi się dogadać i rozwiązać wątpliwości przez telefon. Później okazało się, że to był kolejny etap rekrutacji. Nie tylko czy znam język angielski na poziomie komunikatywnym, ale w chwili stresu, lub tzw. sytuacji awaryjnej sobie poradzę.
Dostałam tę pracę i uświadomiłam sobie, że obecnie język angielski jest nieodłącznym elementem naszego życia.
Urlop, wakacje, podróżowanie
Muszę wam powiedzieć, że język angielski to coś co znacznie ułatwia podróżowanie. Jeśli wybierasz się na zagraniczne wakacje, warto potrafić się porozumieć z tubylcami. Wiadomo, że nie wszędzie uda ci się porozumieć w języku angielskim, ale w sytuacjach patowych, takich jak np. zagubienie paszportu masz pewność, że w ambasadzie łatwiej się dogadasz, kiedy przynajmniej znasz angielski.
O tym, że w restauracjach, muzeach, na autostradzie i w każdym innym miejscu, które pojawi się na mapie twojej podróży, najczęściej widnieją tablice informacyjne w kilku językach. Masz 95% szans na to, że będzie to również tablica w języku angielskim.
Zwykłe zapytanie lokalnej społeczności o drogę, sklep, szpital moim zdaniem też załatwisz po angielsku. Dlaczego?
Podstawowe słowa jak: „shop”, „hospital”, czy krótkie „where?” znają prawie wszyscy, nawet jeśli nie uczyli się języka angielskiego. Po prostu angielskie słówka weszły do codziennej mowy, praktycznie w każdej kulturze, nie tylko tej europejskiej i amerykańskiej.
Rozwijanie hobby
W moim przypadku język angielski okazał się niezbędny do rozwijania swoich pasji, oraz codziennej pracy przy blogu. Zainteresowania związane z kulturą, sportem i blogowaniem poniekąd wymuszają na mnie umiejętność czytania ze zrozumieniem zagranicznych publikacji.
Polski rynek i dostępność informacji, to za mało by być na bieżąco z trendami i być atrakcyjną dla coraz to bardziej wymagających czytelników. Po za tym, bardzo często jest tak, że oczekuję na jakiś serial, film, czy książkę, która dostępna jest najpierw wyłącznie w języku angielskim. Jestem przekonana, że często masz podobnie.
Dostęp do najnowszych informacji
Jeżeli chodzi o to, w jakich życiowych sytuacjach pomógł mi jeszcze język angielski, to muszę opowiedzieć wam o swojej chorobie. Choruję na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, znane szerszej publiczności jako Hashimoto.
Okazuje się, że na naszym polskim rynku do niedawna był bardzo ograniczony dostęp do publikacji na ten temat w języku polskim. Oczywiście, w zeszłym roku ukazała się bestsellerowa książka „Hashimoto” Izabelli Wentz, ale ja choruję od 2012 roku. W przypadku tej choroby nadal jest wiele znaków zapytania, na które brakuje odpowiedzi wśród polskich lekarzy. Dlatego szukając sposobu na zrozumienie i doraźną pomoc w swojej chorobie korzystałam z zagranicznych publikacji, napisanych głownie w języku angielskim.
Język angielski w moim życiu odgrywa istotną rolę. Jest integralną częścią mojej codzienności. Czytanie newsów z zagranicznych portali, szukanie inspiracji na bloga, czy zagranicznych źródeł to tekstów jest dla mnie normalnością. Pracując jako copywriter i blogerka cały czas korzystam z narzędzi, które obsługiwane są najczęściej po angielsku.
Nie wyobrażam sobie, aby jadąc na urlop, nie potrafić porozumieć się w języku angielskim z lokalsami. Uważam, że język angielski to umiejętność, która w dzisiejszych czasach jest niezbędna do tego, aby móc bez ograniczeń korzystać z tego co oferuje nam świat.
Jestem ciekawa, jak wy wykorzystujecie język angielski w codziennym życiu?
Więcej moich tekstów znajdziesz na moim blogu www.nieidealnaanna.com
Nazywam się Anna Chomiak i jestem autorką najbardziej lightowego bloga w Polsce. W 2017 roku zostałam wyróżniona w Rankingu Najbardziej Wpływowych Blogerów według Jasona Hunta.
Chcesz by języka angielski Tobie również pomógł w życiu?
Zapisz się na kurs języka angielskiego online Speakingo!
Czy ktoś jeszcze chciałby podzielić się swoimi doświadczeniami o tym jak język angielski pomógł życiu? Zapraszam do kontaktu, chętnie opublikuję ciekawe teksty!